Uwielbiam wiosnę, nie tylko dlatego, że powietrze staje się takie jakieś cieplejsze. Kocham wiosnę bo wraz z wegetacją roślin pojawiają się nowe możliwości. Uwielbiam napary z kwiatów, świeżej pokrzywy, mięty i innych gatunków. Uwielbiam też pierwsze owoce, a w szczególności uwielbiam to, co kiedyś było powszechne, a dziś mało kto podejmuje się przygotowania. O czym mowa?
Wiosenne przetwory - pyszności prosto z łąki!
Ok, nie tylko z łąki, to taki skrót myślowy. Chodzi o to, że często wiele smacznych produktów na przetwory rosną bardzo blisko, a sami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Przez wiele lat dawałam się zwodzić, że to co markecie jest lepsze, a dzikich roślin samej próbować absolutnie nie wolno. No cóż, wolno, pod warunkiem zachowania ostrożności. Zbieram tylko to, czego jestem na 100% pewna. Nim samemu zaczniesz zbierać różne rośliny weź po uwagę kilka kwestii:
- Zbieraj z dala od dróg - osmolone spalinami zioła, grzyby czy owoce to kiepski pomysł.
- Zawsze sprawdzaj, czy dany gatunek nie jest pod ochroną - unikniesz w ten sposób nie tylko zniszczenia lokalnego ekosystemu, ale i srogiego mandatu.
- Wybieraj tylko to, czego jesteś w 100% pewny - o zatrucia bowiem bardzo łatwo.
Ok, to tak ogólnie. A teraz: do rzeczy!
Przetwory wiosenne - TOP 5
- Syrop z mniszka lekarskiego - to naprawdę świetny sposób na podbudowanie swojej odporności. Kwiatów mniszka jest co wiosnę mnóstwo, więc i jego zbieranie przebiega szybko. Fajny przepis na syrop, z którego ja korzystam znajdziesz tutaj: https://foodforrest.pl/
- Syrop z pędów sosny - czasem też z zielonych szyszek. Pyszny smakołyk i fajnie działa na różnego rodzaju przeziębienia. Nie wymaga gotowania. Jedyny jego minus to fakt, że przy zbieraniu pędów można się mocno ubrudzić żywicą.
- Suszone kwiaty - pięknie wyglądają, ale super sprawdzają się jako dekoracja ciast, tortów i sałatek. Sama jednak najchętniej robię z nich mieszanki z ziołami i parzę pyszne herbaty. Moim ulubieńcem jest tu chaber bławatek :)
- Suszone zioła - pokrzywa, mięta, szałwia i mnóstwo innych ziół. Uwielbiam napary ziołowe, dlatego ich zbiór jest dla mnie najważniejszym zadaniem wiosną.
- Wina owocowe - wiem, to może nie są przetwory dla każdego. Wina robię hobbystycznie w niewielkich ilościach i niemal zawsze z owoców rosnących dziko. Moi ulubieńcy to głóg i dzika róża.
Przetwory wiosenne to fajny sposób na spędzenie wolnego czasu i przygotowanie się do jesieni, a potem zimy, które przecież tak czy inaczej nadejdą. Często wolę darować sobie inne czynności, jak koszenie trawy, czy wiosenne porządki, a zamiast nich przygotować coś pysznego. Polecam Ci spróbować, przepisów w Internecie jest mnóstwo!
Komentarze
Prześlij komentarz